piątek, 7 maja 2010

A wcześniej...



Olga Rudnicka Zacisze 13 Powrót. Odkryłam swoją trzecią ulubioną pisarkę. Na równi z Joanną Chmielewską oraz Hanną Kowalewską. Zacisze 13, podobnie jak poprzednie tytuły wciągnęła mnie na całego. Nawet w czasie wyjazdów służbowych w torebce cały czas była ta książka. Ta lekkość pióra, te porywające dialogi, niespodziewane zwroty akcji. Mistrzostwo! Już dawno nie biegłam do księgarni po książkę w dniu jej premiery. W zasadzie to nigdy nie biegłam :) POLECAM

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz